Dysleksja w dorosłym życiu – wpływ na codzienność
- Piotr Karpinski
- 3 dni temu
- 2 minut(y) czytania

Kiedy słyszymy słowo „dysleksja”, zazwyczaj myślimy o dzieciach, które w szkole mają trudności z czytaniem, pisaniem i ortografią. Tymczasem badania jednoznacznie pokazują, że dysleksja nie kończy się wraz z ostatnim szkolnym dzwonkiem – zmienia jedynie swoją formę i nadal może wpływać na różne aspekty codziennego funkcjonowania. Dysleksja jest specyficznym zaburzeniem uczenia się o podłożu neurobiologicznym i nie ma żadnego związku z inteligencją. Jej źródło tkwi w odmiennym sposobie przetwarzania informacji językowych w mózgu, co oznacza, że pewne trudności mogą pojawiać się przez całe życie, choć często w mniej oczywistej postaci niż w dzieciństwie.
Dorośli z dysleksją nierzadko spędzają więcej czasu na przygotowywaniu tekstów – maili, raportów czy wiadomości – starając się unikać błędów, które mogłyby zostać zauważone i ocenione. Wspomnienia ze szkoły, gdzie byli krytykowani lub porównywani z rówieśnikami, mogą utrwalać w nich poczucie, że w sferze językowej „zawsze wypadają gorzej”. To poczucie bywa źródłem stresu i wstydu, prowadząc do unikania sytuacji, w których trzeba coś przeczytać na głos, wystąpić publicznie czy spontanicznie sformułować wypowiedź. W środowisku zawodowym te doświadczenia mogą przekładać się na ostrożność, dłuższy czas przygotowań i unikanie zadań wymagających szybkiego przetwarzania tekstu.
Wielu dorosłych z dysleksją wciąż nosi w sobie przekonanie, że trudności językowe są dowodem braku kompetencji, choć w rzeczywistości wynikają z odmiennego sposobu pracy mózgu. Takie przekonania mogą wpływać na wybory zawodowe, skłaniając do rezygnacji z ról wymagających intensywnej pracy z tekstem lub dużej ekspozycji społecznej. Z czasem prowadzi to do zawężania możliwości i utraty wiary we własne umiejętności.
Jednocześnie badania pokazują, że wczesna diagnoza i wdrożenie strategii kompensacyjnych mogą w znacznym stopniu ograniczyć wpływ dysleksji na dorosłe życie. Oprogramowanie wspierające, trening pamięci roboczej, techniki organizacji pracy czy korzystanie z własnych mocnych stron – takich jak myślenie obrazowe, kreatywność i nieszablonowe rozwiązywanie problemów – pozwalają wielu osobom w pełni realizować swój potencjał. Wsparcie psychologiczne i budowanie świadomości, że dysleksja nie jest deficytem, lecz jedną z wielu form neuroatypowości, pomaga przełamywać wstyd i poczucie ograniczeń, które narastały latami.
Dysleksja w dorosłości nie musi być przeszkodą, która definiuje całe życie. Może stać się elementem tożsamości, który – zrozumiany i zaakceptowany – pozwala rozwijać unikalne umiejętności. Kluczowe jest, by patrzeć na nią nie tylko przez pryzmat trudności, ale też w kontekście zasobów, które często idą z nią w parze, i które mogą stać się fundamentem osobistego oraz zawodowego rozwoju.
Comments